Mocny jak te drzewa
Józefa pochowali. Tłumów nie było. Nie to co kilka dni wcześniej, gdy odprowadzali Władysława z tych bogaczy co mają dwadzieścia jeden tirów i skład opału. Tam ...
Józefa pochowali. Tłumów nie było. Nie to co kilka dni wcześniej, gdy odprowadzali Władysława z tych bogaczy co mają dwadzieścia jeden tirów i skład opału. Tam ...
A nie mówiłam? Pisałam (mówiłam, śpiewałam), że cuda się zdarzają. Może nie tak często jak bym chciała, bo na kuli ziemskiej jest sześć miliardów dusz czekający...
Odpowiadam na pytanie, zadane przez Miłą Osobę:Nieprawdą jest, jakobym przestała pisać od rzeczy i skupiła się na felietonach dla TC (które dla odmiany s...
Udało nam się podstępem wywabić z ukrycia Madame Zimę. Tkwiła bez życia w jakiejś spelunce, wysyłając w zastępstwie tę obmierzłą – deszczową i wietrzną ...
W odpowiedzi na pełne (życzliwego) niepokoju zapytania:Wszystko w porządku. Nie piszę, ponieważ nie wydarzyły się rzeczy godne opisania. Lub też wydarzyły się t...
Tak, zdecydowanie pomagają mi pytania w rodzaju: no kiedy wreszcie?Natychmiast się sprężam, zbieram w sobie, siadam do laptopa i dziuniam.Innymi słowy: dziunipi...
Kotony wyszły z ukrycia. Jeśli nigdy nie widzieliście pięciu kotów na dachu, to pozwólcie, że wam opowiem. Wy w tym czasie sobie wyobrażajcie. Najpierw przez dz...
Najmilszy sześciopak obchodzi dziś swoją trzytygodnicę. Siedzimy nad kocim legowiskiem, gapiąc się na sześciogłową, futrzastą amebopodobną wieloistotę. Dwadzieś...