Porno
Leżeli i cieszyli się z kataru, bo skoro katar jest, to nie ma świńskiej grypy.
Tak twierdzą autorytety patomorfologii.
– Zajebiździe – wystękała Małpa. – Dziegnie mi z noza jak cholera, to może brzeżyję.
– Ja desz – zaszemrał Podręczny spod ściany, gdzie spoczywał na materacu w ramach kwarantanny.
Kwarantanna okazała się nieskuteczna.
Jak miała być skuteczna, skoro tych cholernych wirusów nie widać i packą na muchy ubić się ich nie da.
Małpa planowała wymoczyć Podręcznego w wybielaczu, gdy tylko zaczął zdradzać pierwsze symptomy: oczomroczki, dygoty cielesne i nosociągi.
I wtedy wyemigrował na materac.
Na próżno, jak już zostało powiedziane.
Leżeli więc, każde w swoim zagrypionym barłogu, a nuda kąsała ich coraz wścieklej i wścieklej.
No bo jak czytać, skoro pod kopułą trzaski a w oczach pomroczność?
Jak film oglądać, jeśli co bardziej dynamiczne sceny wywołują falę mdłości?
Rozmawiać?
To pogadali: co kogo boli i kogo bardziej, czy wystarczy chusteczek i że ogólnie do dupy.
– Deraz zo? – zmartwiła się Małpa. – Bedziemy dag gnidź?
– Poczytam ci Internet – ofiarował się bohatersko Podręczny, bo mu nieco katar odpuścił (ale nie do końca) i odpalił laptopa na podłodze.
– Dylgo same nagłówki – zażądała Małpa. – Bo nie chce sie denerwowadź.
Podręczny zaczął od ulubionego portalu TVN24, od samej góry:
– PiS do patologia – wydukał – bowiedział bozeł Niesiołowski.
– Piz do co? – zdumienie skuło Małpę i znacząco obniżyło bieżącą temperaturę ciała.
– Słuchaj dalej: logo PJN to młody orzeł, któremu się chce.
Niepokojące odgłosy z małpiego legowiska zjeżyły Podręcznemu jeden włos na głowie.
Przemknęło mu przez myśl, że może to jednak świńska grypa, ale chrumkająca spazmatycznie Małpa tylko wiła się w ataku śmiechu.
Tak się Małpa śmiała, że aż chrumkała???? Zajebiździe :):):):):) Śmiech to zdrowie. Kto się śmieje ten zdrowieje :):):):):):):)
Hahahaha 😉
Zdrowiejcie tam szybko !
A kysz! Świńska czy nie, niech idzie do diabła 😉
Skoro
Prezes Jej Nielubi,
pomyślała sobie
Prezes Jest Niedobry
i postanowiła dać mu do zrozumienia
Polityki Ja Nie odpuszczę.
Więc szykuj się koleś,
Porażka Już Nadeszła
Orzeł któremu się chce, nad tobą krąży. 🙂
A co to tak ich dopadło bez sensu nijakiego, hę? To zimę przetrwali jak należy, a wiosną polegli, miast w pole dzielnie wyruszyć ze śpiewem na usty ugory cywilizować.
No i czego się dziwują temu orlątkowi, choć może on i niewprawny w bara-bara, to jednak popróbować powinien. Jeśli teraz mu się nie będzie chciało to potem już dziobem będzie tylko kłapał. Jeszcze trochę i przy takiej postawie do godła nie będzie komu pozować. 😉
No i radzo sobie marnie jakby. To nie ma tam jakiej szeptuchy, nalewki nie nastawili, by zażyć w potrzebie, (a i dla przyjemności nie zaszkodzi). Gaci z kociej skórki sobie nie sprawili, pijawek nie przystawiajo , takoż i baniek szklannych, najlepiej ciętych?
Oj marnie ja widzę Wasze dalsze losy. Zwyczajnie nieprzystosowani do cywilizacji som.
Całkowicie zgadam się z mantyką. Nie odkażajo sie, to i wirusy ich dopadajo. A trza od czasu do czasu, ku zdrowotności jako butelczyne obalić. Coby wirusy ich omijały. 🙂 No chyba, że jak na prawdziwych mieszczuchów przystało, kiedy trza robić w polu to łune chore. 🙂