No i czego się czepia!!!
Normalne Polskie drogi!!!
Ktoś powinien opatentować progi zwalniające i dziury zaraz za nimi.
Ot taki Polski patent żeby kierowcy nie zasypiali za kierownicą. 🙂
Jakie dowody? Ja i tak nie wierzę. Coś wymyślasz z tym filmikiem. Myślisz, że jak film pokażesz to zaraz wszyscy uwierzą??? Nie myśl sobie, bo w tym kraju takie numery nie przechodzą. Zbyt oczywiste, żeby było prawdziwe. Tu trzeba czegoś, co pozwoli snuć podejrzenia, domysły itp.
Żeby chociaż jakaś mgła była na tej drodze, albo dym.
Hahaha 😉
Ja wiem , nie powinnam się śmiać, ale Grześ ostatnio sapał jakie to ogromne dziury na ulicach Londynu , pokażę Mu Twój reportaż…hihihihi 🙂
A zawieszenie na to – Nie możliwe!!! Hahahaha 😉
przyjechała Paniusia do miasta i SIE czepia 😛 tak właśnie mieszczuchy okazują swoją tęsknotę do koni :))))do bólu…zawieszeń i wszystkich innych mechanizmów 🙂
Komuś nieznającemu się na drogownictwie sprawa wydaje się prosta. Jest dziura , trzeba ją załatać i po sprawie.
Nie jest to takie proste jakby się zdawało.
Najpierw odpowiedni urzędnik musi się dowiedzieć, że dziura jest. Potem musi pisemnie poinformować o fakcie zaistnienia dziury swoich przełożonych a oni swoich itd. Aż dotrze do osoby, która podejmie bardzo trudną decyzję. Co się bardziej opłaca, premia, czy okolicznościowa koperta. Jeśli koperta, musi być rozpisany i ogłoszony przetarg. Potem odbywa się przetarg (czysta formalność i tak wiadomo kto wygra). Teraz zaczynają się schody, czyli odwołania od przetargu. Choć i tak nic nie zmienią, muszą być rozpatrzone. No i już mogą przyjechać pomarańczowi załatać tą dziurę. Tą obok, która powstała w późniejszym terminie zostawią, za nią im nie zapłacą, cała procedura musi się odbyć ponownie. Jeśli jeszcze dziś napiszesz petycję do właściciela drogi i zbierzesz odpowiednią ilość podpisów, To przy odrobinie szczęścia za 1,5 roku będziesz jeździła po załatanej dziurze, omijając tą, która powstała w późniejszym terminie.
Dziury były, są i będą, bo brać urzędnicza jest nietykalna i ma się całkiem nieźle za nasze podatki. Pensje, dodatki, premie, nagrody. A dziura?
Jaka dziura? 🙂
Fantastyczny film i po raz kolejny Aniu dziekuje za minuty zdrowego smiechu. Komantarze fenomenalne a takie opanowanie, to wzorowe, bo ja bym sie chyba na srodku tej drogi rozryczala i wysiadla z samochodu.
Nie przeskoczy sie polskich drog!!! Zawsze byla atrakcja dla kierowcow i pasazerow. A popsioczyc trzeba, a jakze to zdrowo. Pozdrawiam.
Rozczulacie się nad swoją dolą a zastanówcie się chwilę nad losem tych zasłużonych aut przyjechanych (własne) z zagranicy, które dopiero w słusznym wieku mają tu egzamin dojrzałości.
Przypomina to sytuację z końmi właściwymi, którym dopiero wiele lat po zakończeniu kariery proponuje się udział w Wielkiej Pardubickiej.
Ponoć jedna ze ślepych klaczy, której zaproponowano tę gonitwę miała odpowiedzieć – nie widzę przeszkód. 😉
Normalnie uśmiałam się hehehehehe 🙂 Nie martw się u Mnie tak samo dziura, dziurą pogania :))))
PS: Gratulacje dla Męża !!!!!!!! Za nagrody za zdjęcia !!!!!!!!!!
Pozdrawiam Gorąco A.
Zapewne niektórych by zadowoliło rozbieranie progów, jeśli porobiły się dziury. W końcu przez jakiś czas nie są potrzebne, to można je przenieść albo może zmagazynować? W końcu jak narzekać, to na wszystko.
No i czego się czepia!!!
Normalne Polskie drogi!!!
Ktoś powinien opatentować progi zwalniające i dziury zaraz za nimi.
Ot taki Polski patent żeby kierowcy nie zasypiali za kierownicą. 🙂
Jakie dowody? Ja i tak nie wierzę. Coś wymyślasz z tym filmikiem. Myślisz, że jak film pokażesz to zaraz wszyscy uwierzą??? Nie myśl sobie, bo w tym kraju takie numery nie przechodzą. Zbyt oczywiste, żeby było prawdziwe. Tu trzeba czegoś, co pozwoli snuć podejrzenia, domysły itp.
Żeby chociaż jakaś mgła była na tej drodze, albo dym.
Hahaha 😉
Ja wiem , nie powinnam się śmiać, ale Grześ ostatnio sapał jakie to ogromne dziury na ulicach Londynu , pokażę Mu Twój reportaż…hihihihi 🙂
A zawieszenie na to – Nie możliwe!!! Hahahaha 😉
przyjechała Paniusia do miasta i SIE czepia 😛 tak właśnie mieszczuchy okazują swoją tęsknotę do koni :))))do bólu…zawieszeń i wszystkich innych mechanizmów 🙂
Komuś nieznającemu się na drogownictwie sprawa wydaje się prosta. Jest dziura , trzeba ją załatać i po sprawie.
Nie jest to takie proste jakby się zdawało.
Najpierw odpowiedni urzędnik musi się dowiedzieć, że dziura jest. Potem musi pisemnie poinformować o fakcie zaistnienia dziury swoich przełożonych a oni swoich itd. Aż dotrze do osoby, która podejmie bardzo trudną decyzję. Co się bardziej opłaca, premia, czy okolicznościowa koperta. Jeśli koperta, musi być rozpisany i ogłoszony przetarg. Potem odbywa się przetarg (czysta formalność i tak wiadomo kto wygra). Teraz zaczynają się schody, czyli odwołania od przetargu. Choć i tak nic nie zmienią, muszą być rozpatrzone. No i już mogą przyjechać pomarańczowi załatać tą dziurę. Tą obok, która powstała w późniejszym terminie zostawią, za nią im nie zapłacą, cała procedura musi się odbyć ponownie. Jeśli jeszcze dziś napiszesz petycję do właściciela drogi i zbierzesz odpowiednią ilość podpisów, To przy odrobinie szczęścia za 1,5 roku będziesz jeździła po załatanej dziurze, omijając tą, która powstała w późniejszym terminie.
Dziury były, są i będą, bo brać urzędnicza jest nietykalna i ma się całkiem nieźle za nasze podatki. Pensje, dodatki, premie, nagrody. A dziura?
Jaka dziura? 🙂
Fantastyczny film i po raz kolejny Aniu dziekuje za minuty zdrowego smiechu. Komantarze fenomenalne a takie opanowanie, to wzorowe, bo ja bym sie chyba na srodku tej drogi rozryczala i wysiadla z samochodu.
Nie przeskoczy sie polskich drog!!! Zawsze byla atrakcja dla kierowcow i pasazerow. A popsioczyc trzeba, a jakze to zdrowo. Pozdrawiam.
Rozczulacie się nad swoją dolą a zastanówcie się chwilę nad losem tych zasłużonych aut przyjechanych (własne) z zagranicy, które dopiero w słusznym wieku mają tu egzamin dojrzałości.
Przypomina to sytuację z końmi właściwymi, którym dopiero wiele lat po zakończeniu kariery proponuje się udział w Wielkiej Pardubickiej.
Ponoć jedna ze ślepych klaczy, której zaproponowano tę gonitwę miała odpowiedzieć – nie widzę przeszkód. 😉
Normalnie uśmiałam się hehehehehe 🙂 Nie martw się u Mnie tak samo dziura, dziurą pogania :))))
PS: Gratulacje dla Męża !!!!!!!! Za nagrody za zdjęcia !!!!!!!!!!
Pozdrawiam Gorąco A.
Zapewne niektórych by zadowoliło rozbieranie progów, jeśli porobiły się dziury. W końcu przez jakiś czas nie są potrzebne, to można je przenieść albo może zmagazynować? W końcu jak narzekać, to na wszystko.