Humoreski ponure, Tygodnik Ciechanowski
Nic śmiesznego Wolałabym ucałować świński ryj i dodatkowo zad, niż jechać w upalne popołudnie do Warszawy drogą krajową numer 61. Ale czasem tak się sprawy ukła...
Nic śmiesznego Wolałabym ucałować świński ryj i dodatkowo zad, niż jechać w upalne popołudnie do Warszawy drogą krajową numer 61. Ale czasem tak się sprawy ukła...
Ale o co chodzi? Kogo by tu dziś obrazić? Może wszystkich? Albo inaczej, ja coś palnę, poczekam i zobaczę które nożyce narobią jazgotu. Z drugiej strony ...
Psitul źwieziątko Pewien portal zachęca do znęcania się nad zwierzętami. Okazją jest ni mniej, ni więcej, tylko… Dzień Przytulania. Od słodkich fotografii...
Gaz głupkowy Kto szczuł i co było grane? Wypowiadają się autorytety z różnych dziedzin nauk stosowanych i teoretycznych, tylko prezes milczy. O czym milc...
Inwazja Najpierw coś wyło, rzęziło i brzęczało, a po chwili rozległ się podwójny huk: bum, bum. I głosy – najpierw dyszkant, później sznapsb...
Pif-paf Ze wzruszeniem przeczytałam, że każde municipium w niedalekiej przyszłości będzie miało swoją policję. Nareszcie! Nareszcie pod względem służb, mogących...
Serdecznie Jestem cyniczną jędzą, a mój ulubiony sport, to latanie na miotle. Cynizm zastępuje mi tkankę tłuszczową, pełniąc , podobnie jak sadło, funkcj...
Co mnie nie zabije, to mnie rozśmieszy Ilekroć wybieram się do stolicy, staram się jechać pod prąd. Oni jadą na Mazury, udręczać karkówkę bejcowaną piwem...