O książce (dla hydraulika)
Pewien miły człowiek, przeczytawszy najnowszy wpis na tym blogu, życzliwie zwrócił się do mnie takimi słowy:– Dlaczego ty piszesz o rurach, z...
Pewien miły człowiek, przeczytawszy najnowszy wpis na tym blogu, życzliwie zwrócił się do mnie takimi słowy:– Dlaczego ty piszesz o rurach, z...
Napisanie tego felietonu jest tylko szkodliwym zabiegiem lingwistycznym. Bo przecież nic nie jest takie, jakim się wydaje. Czasami jest, ale wtedy uważamy, że t...
W odpowiedzi na pełne (życzliwego) niepokoju zapytania:Wszystko w porządku. Nie piszę, ponieważ nie wydarzyły się rzeczy godne opisania. Lub też wydarzyły się t...
Tak, zdecydowanie pomagają mi pytania w rodzaju: no kiedy wreszcie?Natychmiast się sprężam, zbieram w sobie, siadam do laptopa i dziuniam.Innymi słowy: dziunipi...
Kotony wyszły z ukrycia. Jeśli nigdy nie widzieliście pięciu kotów na dachu, to pozwólcie, że wam opowiem. Wy w tym czasie sobie wyobrażajcie. Najpierw przez dz...
Kocięta mają cztery tygodnie. Przeszły ze stanu słodkich maskotek w fazę wzbudzonych kotonów.Resztę sobie dośpiewajcie. Kotony, jak wszystkie cząstki o wysokiej...
Najmilszy sześciopak obchodzi dziś swoją trzytygodnicę. Siedzimy nad kocim legowiskiem, gapiąc się na sześciogłową, futrzastą amebopodobną wieloistotę. Dwadzieś...
Sprawy bieżące mają się następująco : Piot, człekot i sześciopak.Oraz taczka z gnojem. To był skrót wiadomości, a teraz do rzeczy. Njus kryminalny: 8 maja bieżą...