Lato, a w nim…
Lada chwila w plamę letniego światła ponownie wejdzie niejaka Dziunia. Będziemy mogli poużywać sobie, przyjmując wygodną pozycję srogiego sędziego. Srogi sędzia...
Lada chwila w plamę letniego światła ponownie wejdzie niejaka Dziunia. Będziemy mogli poużywać sobie, przyjmując wygodną pozycję srogiego sędziego. Srogi sędzia...
Odpowiadam na pytanie, zadane przez Miłą Osobę:Nieprawdą jest, jakobym przestała pisać od rzeczy i skupiła się na felietonach dla TC (które dla odmiany s...
Otrzymawszy kilka drążących istotę rzeczy zapytań w sprawie klapirodności zembołków, musiałam się udać po rozum do Głowy. Właściwe pytania zmuszają do po...
Było nas tak wiele (istot), że na schodach panował ścisk i pod schodami panował ścisk, i nad schodami, kurwa mać, panował – a jakże – ścisk. Na wysokości moich ...
Napisałam już swój pierwszy komentarz do sprawy tajemniczego szefa -molestanta, robiącego zawrotną karierę w bliżej nieokreślonej stacji telewizyjn...
Siedzę w zaspie (chciała to ma) i tak sobie myślę.Co by tu postanowić na następny roczek? Wypada uczynić ten wysiłek, udać przynajmniej, że się jest zainteresow...
Udało nam się podstępem wywabić z ukrycia Madame Zimę. Tkwiła bez życia w jakiejś spelunce, wysyłając w zastępstwie tę obmierzłą – deszczową i wietrzną ...
Dziś jest wigilia Wigilii. Postanowiłam nie czekać, aż świat odtrąbi zawieszenie profanum (czyli chwilę wytchnienia od codziennego zwierzęcego polowania na więc...